Wśród krajów, w których Apple szybko się rozwija, poza Chinami, znajdują się również Indie, gdzie pomimo braku możliwości otwarcia własnych sklepów ze względu na kwestie prawne, firma z Cupertino sprzedaje swoje urządzenia za pośrednictwem resellerów z dużym powodzeniem, pomimo być droższe niż większość terminali na rynku, zdominowany przez tanie urządzenia i gdzie niektóre firmy, takie jak Nokia i Google, sprzedają bardzo podstawowe urządzenia.
Publikacja Time właśnie to ogłosiła firma z Cupertino właśnie obniżyła o połowę cenę swojego flagowego urządzenia, iPhone'a 5s, za pół ceny. Cena iPhone'a 5s przed otrzymaniem rabatu wynosiła 665 dolarów (44500 370 rupii) i obecnie każdy użytkownik, który chce go kupić, może to zrobić płacąc tylko 25000 dolarów (5 XNUMX rupii). Przy takim spadku ceny najtańszym krajem, w którym możemy znaleźć iPhone'a XNUMXs, są Indie, pomimo deprecjacji waluty i wysokich podatków związanych z importem.
Po Chinach i Stanach Zjednoczonych Indie są trzecim krajem z największą liczbą potencjalnych klientów dla spółki z siedzibą w Cupertino, choć obecnie nie oferuje takiego samego potencjału jak rynek chiński. Pomysł Apple z tym fasonem to przyciągnięcie fanów jabłka, a nie ma lepszego sposobu niż zaoferowanie dobrego telefonu w niższej cenie, przynajmniej w porównaniu z innymi krajami. Oczywiste jest, że Indie będą jednym z krajów, w których Apple będzie oferować nowego iPhone'a 6c, jeśli w końcu potwierdzą się plotki, które sugerują, że na początku roku ci z Cupertino mogą ponownie wypuścić najtańszą wersję iPhone'a.