Aplikacja Hasła, wprowadzone przez firmę Apple w celu uproszczenia zarządzania danymi uwierzytelniającymi na jej urządzeniach, znalazło się niedawno w centrum kontrowersji po odkryciu poważnej luki w zabezpieczeniach.
Badacze z firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem Mysk odkryli, że narzędzie to naraża tysiące użytkowników na potencjalne ataki phishingowe ze względu na korzystanie z niezaszyfrowanych połączeń HTTP. Aby dowiedzieć się więcej na temat tego, jak nie paść ofiarą tych zagrożeń, przeczytaj, w jaki sposób Apple pomaga nam identyfikować wiarygodne wiadomości e-mail i zapobiegać próbom phishingu.
Według doniesień ta luka w zabezpieczeniach istnieje już od kilku miesięcy, umożliwiając atakującym z dostępem do sieci przechwytywanie i modyfikowanie żądań resetowania hasła. Oznacza to, że w pewnych okolicznościach użytkownik mógł zostać nieumyślnie przekierowany na fałszywą stronę, której celem była kradzież jego danych uwierzytelniających.
Jak działał atak phishingowy
Według analizy ekspertów Mysk problemem było to, że aplikacja zażądano informacji o przechowywanych usługach bez zapewnienia bezpiecznego połączenia. Mówiąc prościej, każdy atakujący podłączony do tej samej sieci Wi-Fi może przechwycić ruch i umieścić fałszywą stronę zamiast legalnej witryny. Tego typu ataki są powszechne, o czym wspomniano w kontekście masowego phishingu, którego ofiarą padają użytkownicy iPhone'ów.
Atak ten można było łatwo przeprowadzić w sieciach publicznych, np. w kawiarniach czy na lotniskach, gdzie cyberprzestępcy często polują na niczego niepodejrzewające ofiary. Gdy użytkownik wprowadził swoje dane na fałszywej stronie, informacje te trafiały w ręce atakującego, który mógł je wykorzystać w celu nielegalnego uzyskania dostępu do konta użytkownika.
Apple reaguje poprawką w iOS 18.2
Choć problem wyszedł na jaw dopiero niedawno, Apple naprawiło lukę w zabezpieczeniach w grudniu, publikując aktualizację iOS 18.2. Wdrożonym rozwiązaniem było obowiązkowe przyjęcie protokołu HTTPS w połączeniach aplikacji, uniemożliwiając atakującym wykorzystanie luki w zabezpieczeniach. Należy jednak pamiętać, że bezpieczeństwo w sieci wymaga również stosowania się do dobrych praktyk, o czym możesz przeczytać w naszych wskazówkach dotyczących bezpieczeństwa Twojego iPhone'a.
Jednak fakt, że ta luka istniała przez tak długi czas i nie została wykryta, stawia pytania o środki bezpieczeństwa stosowane przez Apple w jego nowych aplikacjach. Firma nie zgłosiła tego problemu publicznie, dopóki nie zwrócili na niego uwagi badacze, co wzbudziło obawy użytkowników i ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa.
Ryzyko ślepego zaufania menedżerom haseł
Ten rodzaj awarii podważa niezawodność menedżerów haseł zintegrowanych z systemami operacyjnymi. Chociaż narzędzia takie jak aplikacja Hasła firmy Apple oferują wygodę i zwiększone bezpieczeństwo na wiele sposobów, żadne rozwiązanie nie jest całkowicie niezawodne. Ogólnym zaleceniem pozostaje stosowanie uwierzytelniania dwuskładnikowego (2FA) na wszystkich kontach krytycznych, co dodaje dodatkowa warstwa ochronna na wypadek naruszenia bezpieczeństwa danych uwierzytelniających, zwłaszcza że w celu ochrony ważnych kont, takich jak iCloud, konieczne jest korzystanie z uwierzytelniania dwuskładnikowego.
Ponadto użytkownicy muszą koniecznie aktualizować swoje urządzenia do najnowszych wersji systemu iOS, ponieważ wiele z tych luk w zabezpieczeniach można naprawić dopiero po zainstalowaniu najnowszej wersji. aktualizacje oprogramowania. Firma Apple wzmocniła protokół aplikacji, ale osoby, które nie zaktualizowały swojego systemu operacyjnego, nadal mogą być narażone na ten problem.
Wycieki i naruszenia bezpieczeństwa są stałym elementem cyfrowego świata, co podkreśla Necesidad być zawsze czujnym na możliwe zagrożenia. Ten incydent z aplikacją Apple Passwords przypomina, że nawet najbezpieczniejsze narzędzia mogą w pewnym momencie zawieść. Najlepszą obroną nadal pozostaje połączenie dobrych praktyk cyberbezpieczeństwa i wykorzystania zaawansowanych technologii ochrony.