Apple chce ułatwić przywoływanie swojego wirtualnego asystenta i zamiast „Hej Siri”, za pomocą prostego „Siri” możemy już ją zapytać czego chcemy.
Od czasu premiery z iPhonem 6S (od tego czasu dużo padało) jedynym sposobem na wywołanie Siri za pomocą naszego głosu było jednoznaczne „Hej Siri”, ale Apple pracuje nad zmianą tego w najbliższej przyszłości i że możemy wywołaj wirtualnego asystenta za pomocą prostego „Siri”. To może wydawać się małą zmianą, ale To prawdziwe wyzwanie technologiczne, które wymaga sztucznej inteligencji naszych urządzeń znacznie bardziej wyrafinowane rozpoznawanie głosu niż w przypadku tradycyjnego „Hej Siri”. Tak mówi Mark Gurman, który opisał tę wiadomość w swoim biuletynie „Power On” (powiązanie).
„Złożoność polega na tym, że Siri będzie musiała zrozumieć słowo „Siri” w wielu różnych językach i akcentach. Konieczność powiedzenia dwóch słów (Hej Siri) znacznie ułatwia system rozpoznawania.”
Zmniejszenie polecenia do „Siri” będzie wymagało od Apple bardzo ciężkiej pracy, aby uniknąć fałszywych alarmów. Pomyśl tylko, jak podobne jest „Siri” do „Tak” po hiszpańskuNie chcę sobie wyobrażać, ile razy mój asystent HomePod może zwariować podczas oglądania filmu w domu lub podczas naszych rozmów.
Apple pracuje również nad innymi zmianami, takimi jak głębsza integracja asystenta głosowego z aplikacjami i usługami innych firm, a także poprawą zdolności Siri do rozumienia użytkowników i wykonywania faktycznie wymaganych czynności. Obecna sytuacja Siri, pomimo obiektywnych ulepszeń, które ma od momentu premiery, nie jest bardzo satysfakcjonująca dla większości użytkowników, którzy widzą jak często mylisz swoje polecenia lub po prostu ich nie rozpoznajesz i dlatego ich nie wykonuje.